Internetowe zakupy w XXI wieku nikogo już nie dziwią, a rozwinięte systemy gwarancyjne czy zabezpieczające zachęcają potencjalnych nabywców do korzystania z portali aukcyjnych. Niestety sieć wciąż przepełniona jest oszustami, którzy tylko czekają na to, by wykorzystać niewiedzę lub ignorancję konsumentów.
Badanie Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wskazuje na to, że ponad 6,8% towarów importowanych do Unii Europejskiej to podróbki, których wartość przekracza 121 miliardów euro.
Wnioski z raportu pt. „Obywatele europejscy a własność intelektualna” wskazują także na intensyfikację działań oszustów w sieci oraz rosnące trudności z rozróżnieniem towarów oryginalnych od podrobionych. Co trzeci Europejczyk nie ma pewności co do jakości zakupionego produktu, a niemal co dziesiąty został oszukany przez nieuczciwego sprzedawcę. Eksperci alarmują, że to dopiero początek ekspansji podróbek.
Podrabiane jest absolutnie wszystko, na co istnieje popyt. Produkty codziennego użytku, kosmetyki, zabawki, odzież, elektronika, artykuły spożywcze, lekarstwa… Oszuści posunęli się nawet do tego, że zarabiają na piractwie cyfrowym przez nielegalny kolportaż internetowych telewizji, czym szkodzą legalnym, zarejestrowanym nadawcom sygnału i zwykłym przedsiębiorcom.
Zresztą kradzież własności intelektualnej, jaką jest produkcja podróbek, dotyczy zarówno zwykłych konsumentów, jak i tych sięgających po dobra luksusowe. Wytwarzane w ten sposób mienie, oprócz moralnego dylematu nabywcy i strat finansowych, niesie za sobą także ogromne zagrożenie dla zdrowia, życia i bezpieczeństwa.
Żaden z podrobionych towarów nie podlega kontroli jakościowej, nie jest sprawdzony przez wyspecjalizowane organy, nie spełnia europejskich norm, co w ostatecznym rozrachunku może doprowadzić do tragedii, szczególnie gdy mówimy o zakupie kosmetyków, żywności i lekarstw.
Takie produkty nigdy powinny trafić na rynek, ale ich eliminacja jest nie lada wyzwaniem dla organów kontroli – trudno jest bowiem o wykrycie nieprawidłowości aż do momentu, w którym nie wpłynie informacja od oszukanego nabywcy.
Właśnie dlatego instytucje unijne stawiają na profilaktykę. Zdecydowanie najwięcej na imporcie podróbek tracą przedsiębiorstwa. Jak wynika z analiz EUIPO blisko 33% firm w UE odnotowało spadek obrotów, 27% miało problemy wizerunkowe, a 15% zostało wyprzedzone przez konkurencję.
Takie statystyki są rezultatem masowej skali problemu, którą można zatrzymać tylko w jeden sposób – przez edukację. Szczególnie tą w zakresie ochrony własności intelektualnej, pozwalającą na zabezpieczenie interesu przedsiębiorców w formie patentów, wzorów i znaków przemysłowych. Właśnie w tym celu, przy współpracy z Komisją Europejską powołano program Ideas Powered for Business z budżetem rzędu 20 milionów euro, przeznaczonym na rzecz ochrony własności intelektualnej.
Organy UE rekomendują także wsparcie dla służb celnych i Europolu, zwalczających zorganizowane grupy przestępcze zajmujące się handlem podróbkami, oraz programy edukacyjne na poziomie szkół i uniwersytetów, dzięki którym młodzi ludzie od najmłodszych lat będą stawać się świadomymi konsumentami.
Zdjęcie główne: Karolina Grabowska/pexels.com