Przeciętny człowiek nie zastanawia się jaki jest ciężar miast. Masy betonu, żelaza, ludzi i pojazdów są jednak tak niewyobrażalne, że doprowadziły do realnych konsekwencji w postaci zapadania się miast. Jak wielka jest skala problemu?
Tom Parsons, geofizyk z agencji United States Geological Survey badał San Francisco pod kątem tego, jak duże osiedla miejskie mogą wpływać na rzeczywistą powierzchnię Ziemi, a konkretnie ją obniżać. San Francisco to obszar metropolitalny zamieszkany przez prawie 7,5 mln ludzi i ważący mniej więcej półtora biliona kilogramów.
Według obliczeń Parsonsa, San Francisco mogło zapaść się do tej pory o 8 centymetrów w związku z jego dynamicznym rozwojem. Jednak proces będzie się pogłębiał, a według jego wyliczeń do 2050 roku zapaść się może nawet o 30 centymetrów. Ciężar San Francisco jest wystarczający, by przyczynić się do wygięcia litosfery, na której położone jest centrum miasta, jak i do zmiany poziomu płyt tektonicznych, które tworzą powierzchnię Ziemi.
San Francisco nie jest ewenementem. Najszybciej zapadającym się miastem jest Dżakarta. Jest ona najszybciej tonącym miast na świecie,a według przewidywań ekspertów do 2050 roku stolica Indonezji może znaleźć się w całości pod wodą.
Źródło: agencja informacyjna Newseria